środa, 10 lipca 2013

Rozdział 2

- Jeden fałszywy ruch a rozwalimy Ci czaszkę rozumiesz ? - powiedział ten z niebieskimi oczami.
- Tak. - poszliśmy w stronę jednego z apartementowców. Bałam się oddychać. Jedyne co czułam to papierosy i perfumy. Weszliśmy do jasno oświetlonej klatki schodowej.
- Hazzu trzymaj ją. - popchnął mnie w stronę chłopaka o szmaragdowych oczach.
- Bądź grzeczna. - mruknął.
- Nie krzywdź mnie.. - Zapukali do drzwi mojego szefa, a ten, który mnie trzymał przystawił mi broń do krtani. Mark otworzył drzwi, a z jego ust wydobył się krótki krzyk.
- Zamknij się kurwa ! - weszli do jego mieszkania. Jeden z nich przyparł go do ściany, a drugie celował w niego bronią.
- Kluczyk do kasy i podwyżka dla tej pani.
- Nie ja nie chcę ! Chcę tylko iść do domu !
- Cicho bądź, Baby. - zacieśnił uścisk na moich rękach. Mark dał im to czego chcieli.
- Puśćcie ją..
- Wybacz stary, ale Baby pójdzie ze mną. - wyszliśmy stamtąd. Tamta 4 wsiadła do furgonetki, a mój " ochroniarz " ciągnął mnie w dół ulicy. Zdjął kominiarkę. Na jego twarz spadła burza loczków, które szybko odgarnął. Oblizał pełne usta i zachichotał rozbawiony moją miną.
- Co się tak na mnie gapisz Baby ?
- Pokazujesz mi swoją twarz ? - coś kiepski z niego gangster.
- I tak nie pójdziesz na policję.
- Skąd wiesz ?
- Bo jeżeli pójdziesz to Cie znajdę i zabiję zanim oni znajdą mnie.
- Co chcesz mi zrobić ? - wepchnął mnie w jakąś ciemną uliczkę i przyparł do ściany.
- Lubię dziewice Baby.
- Nie mów do mnie baby. - poczułam jego usta na mojej szyi. Zostawiał na mojej skórze miliony mokrych pocałunków. Zaświtał mi pomysł. Przyciągnęłam go do siebie i wplatając palce w jego włosy zaczęłam całować. Uścisnął moje pośladki, mruknął głośno, a chwilę później  już leżał na ziemi zwijając się z bólu. Wymierzyłam mu ostrego kopniaka w najczulsze miejsce i uciekałam ile sił w nogach

9 komentarzy:

Obserwatorzy