piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 4

- Ja.. ja muszę iść do łazienki. - szybko wyszłam z kuchni. On wie. Wie, że ja wiem.
- Pójdę zobaczyć co z Summer. - usłyszałam jego kroki. Wszedł nawet nie pukając i dokładnie zamknął drzwi.
- Baby, nie spierdol tego teraz.
- Czego wy ode mnie chcecie ?
- Wiesz jak wyglądam. Nie mogę Ci po prostu pozwolić odejść.
- Nikomu nie powiem, zapomnę.
- Baby, nie kłam. Ja jestem ten miły. Chłopaki na moim miejscu zaliczyliby Cie zostawiając pobitą chuj wie gdzie. Możesz być albo po naszej stronie albo umrzeć
- Jeżeli " być po waszej stronie " oznacza to, że  będziecie mnie prześladować to i tak prędzej czy później zejdę na zawał.
- Idź tam,  powiedz mu jakieś gówno i będzie po wszystkim.
- Ten młodszy to jeden z Was prawda ?
- Bystra jesteś. Chodź, Baby. - wyciągnął do mnie rękę ale nie wzięłam jej. Odrzuciłam jego gest. Wkurzył się. Złapał mnie za włosy i podniósł. Nasze twarze dzieliły milimetry.
- Gdybym chciał Cie skrzywdzić suko już dawno znałabyś rozmiar mojego penisa. Staram się być miły więc mnie nie wkurwiaj bo porozmawiam z Tobą inaczej. - puścił moje włosy, złapał za rękę i pociągnął do kuchni.
- Wszystko w porządku ? - zapytał z przekąsem ten młodszy.
- Tak , po prostu jest mi ciężko. - cały czas trzymał moją dłoń. Ten starszy oddał mi torebkę i wyszli. Usiadłam na sofie i się popłakałam.
- Baby.
- Nie mów do mnie Baby ! Mam na imię Summer !
- Baby. Masz być gotowa o 20. Masz być ubrana na czarno i seksownie. Jeżeli uciekniesz albo nie wykonasz mojego polecenia to będziesz mnie błagała o śmierć. Zrozumiano ? - pokiwałam głową. Wyszedł. Dlaczego " stara się być dla mnie miły " ? Dlaczego nie wpakuje mi kulki w łeb jak już to zrobił kilka razy ? Poczułam jak cholernie głodna jestem. Nie jadłam od dwóch dni. Zrobiłam sobie gyrosa i wszystko zjadłam. Pychota. Byłam ciekawa czego ten dupek ode mnie chce. Założyłam http://img.szafa.pl/ubrania/1/014570557/1365688711/mrrr.jpg i rozpuściłam włosy. 20. 20.30 . Wystawił mnie ? Dupek. Dzwonek do drzwi.
- Co ?
- Baby, chodź.
- Po pierwsze nie mów do mnie Baby. Po drugie miałeś być o 20.
- Powiedziałem, że ty masz być gotowa o 20 i będę cie nazywał jak chcę. - złapał mnie za nadgarstek i wyciągnął z mieszkania.
- Zostaw mnie idioto. Muszę zamknąć drzwi. - zaczęłam męczyć się z kluczami. Poczułam jego łapy na swoich pośladkach. Uścisnął je mocno.
- Stringi, Baby ?
- Nie twoja sprawa. - ruszyłam w dół schodów. Zatrzymałam się przed klatką czekając aż łaskawie wyjdzie. Opuścił ją z głupkowatym uśmieszkiem. Otworzył mi drzwi do czarnego jeepa i podał rękę żeby pomóc mi wsiąść. Zignorowałam to i wgramoliłam się na siedzenie. Zamknął drzwi z taką siłą, że aż zakołysał się samochód. Poczułam strach. Usłyszał mój przyspieszony oddech. Złapał mnie za podbródek i przekręcił moją głowę. Nachylił się do pocałunku ale do odepchnęłam.
- Baby.. - mruknął.
- Przestań ! Mam na imię Summer !
- To ty przestań się buntować bo już mnie wkurwiasz !
- A niby dlaczego mam Ci ustąpić ?!
- Powiedziałem coś ! - wydarł się na mnie. Jego ton przeszył mnie dogłębnie i powbijał w moją skórę niewidzialne szpileczki. Jego ręce zacisnęły się na kierownicy, a mnie sparaliżował strach. Za oknami widać było tylko łąki co znaczyło, że opuściliśmy Londyn.

5 komentarzy:

  1. Robi się coraz ciekawiej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no! Ciekawe gdzie ją wywiózł? Już mnie zżera ta cholerna ciekawość ;) Szybko dodaj piąty :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze opowiadanie z podziałem na rozdziały o 1D jakie czytałam. Życzę Ci dużo weny i z niecierpliwością czekam na następny rozdział. ♥ ♡ ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. po 1: Żałuje że dopiero wpadłam na tego świetnego bloga, a po 2: pluję kolacją w monitor O.O

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy